O nas



Za górami, za lasami, przed wieloma miesiącami… rozciąga się kraina, a w niej akcja się zaczyna…

 Ja malutki, dość niesforny, tybetańskim jestem psem. Lubię hasać jak wiatr wolny i do ludzi tulić się, czasem wpadnę do kałuży, łobuz ze mnie jest, ale gdy nastaje zmierzch to jak miś zapadam w sen.. Potem przyszedł taki czas, że czułem się źle, chodziłem do lekarza, a wciąż tylko pełno łez…Stop, ktoś nagle mówi nie. To już koniec tej historii? Czy to już jej kres..



"Nie ma na świecie przyjaźni, która trwa wiecznie. Jedynym wyjątkiem jest ta, którą obdarza nas pies."

/Konrad Lorenz/


Kiedy mieszkałem na ziemi spotkałem uczucie, uczucie które nieustannie trwa.. ludzie mówią na to przyjaźń… jak zwał, tak zwał.. choć nie znałem ich języka, oni mego też, rozumiałem ich bez słów oni mnie też. To była najpiękniejsza rzecz jaka mnie spotkała i choć trwała krótko- cieszę się, że trwała. Szczęście trwało lat dwa, potem sił mi było brak i rozstania nadszedł czas. Teraz patrzę z góry na was i ma dusza cieszy się, bo życie dało wam uczucia dalszą część.

Ku pamięci mojego Maksymiliana..


GONZO z Piotrowego Sadu (2005-2007)
(SILA z Piotrowego Sadu x KENNU Wezuwiusz)


"Na świecie nie ma lepszego psychiatry od szczeniaka liżącego cię po twarzy"

/Edward Abeby/

I pojawiłem się ja, mała kuleczka. Bardzo pokochała mnie Kasia- mała jak ja dziewczyneczka. Bardzo się lubimy, dzielimy kanapkami, czasami razem śpimy i razem rozrabiamy. Cała ma rodzina cieszy się z kuleczki, a kuleczka dorasta jak Książe z bajeczki…
Ma rasa to shih-tzu pochodzi z tybetu- a tak w ogóle to jestem Dżekuś. Stoję na tarasie, we włosach mych wiatr, a ja się cieszę, bo na ten świat, przyszła właśnie nowa lokatorka, choć pani się wacha jej dusza się raduje, czy już zadecydowała… czy się właśnie zakochuje..?


Majesty Eli-sen
(LORELEI Eli-Sen x Showcase FLASH)



Zapadła decyzja.. musimy się spotkać.. nasze drogi w końcu mają się połączyć.. jedno spojrzenie i wszystko jest jasne… Choć nie robisz nic nadzwyczajnego, choć nie jesteś warta milion dolarów- po prostu jesteś..


Jestem! Widzę to w ich oczach, gestach, czuje to- są szczęśliwi, a ja razem z nimi cieszę się z tej chwili.
Mała ze mnie rozrabiara, choć potrafię być też słodka. Być pluszaczkiem jest milutko, ale czasem w głowie psotka. A jak Pani się pogniewa, to już mam swój sposób, pokazuje me oczęta.. oprzeć się nie sposób.


Gdy upał mi doskwiera, poszukuje cienia, w tybetańskim futrze, tam jest tylko miło, gdzie jest go bez liku lub się zachmurzyło.


 Kasia i Ola w przyjaźni trwałe, dopingują i uczą jak zdobyć medale.



Teraz już dorosłam i zostane mamusią, tylko jedna randka, trochę animuszu..



W Grudniową noc powiłam szczeniaki 6 słodkich dziewczyn i 4 chłopaki.



Została ze moja córeczka, śliczna dziewczynka i przyszła gwiazdeczka.



Za morzem, za lasem, za górą, za rzeką, tysiące kilometrów, do domu daleko. Do mamy, do mamy pragnę już gnać! Ale nie mogę, za duży ten świat. Chodzę, po domu to w prawo, to w lewo, poznaję zakątki, przyjaciół tak wielu. Myślę sobie nie będzie tak źle, i lecę i lecę pobawić się!


"Aby właściwie nacieszyć się psem, nie wystarczy po prostu nauczyć go być prawie człowiekiem. Chodzi o to, by otworzyć się na możliwość stania się po części psem" - /Edward Hoagland/